Pokemon PBF

Katie

- Nie martw się Bayleef... Ten Growlithe to był taki wielki snob. Znajdziemy kogoś lepszego, ok?

DarkAsh

Beyleaf narazie nie ma ochoty nigdzie iśc...położyła się smutna pod drzewem

Katie

Usiadłam obok niej i ją głaszczę.
- Bayleef, jak mogę cię uszczęśliwić, co?

DarkAsh

Beyleaf zasneła smutna...

Katie

Czekam aż się obudzi. W międzyczasie też się zdrzemnęłam.

Vesor

Obudziła się i spojrzała na ciebie. Jest smutna i czuje do gorycz. Nadal jest jej żal Growlithe.

Katie

-Dlaczego tak ci jest go żal Bayleef? - powiedziałam głaszcząc nieprzerwanie pokemona

Vesor

Przetłumaczone:
- No bo nie umiem miec przyajciela, a ty nie umiesz go oswoic.

Katie

- To nieprawda! Może ten Growlithe miał rodzinę, do której chciał wrócić! Spróbujmy jeszcze raz Bayleef! - powiedziałam łagodnym tonem

Vesor

Bayleef mówi, że chciałąby miec wodnego kolegę.

Katie

- Skoro chcesz, to idziemy na wybrzeże! - powiedziałam i wyszłyśmy.

Katie

Przyszlam tutaj by poznac Politoed, ktora od razu wypuscilam z pokeballa i mowie:
- Czesc Politoed! Pamietasz mnie jeszcze? Chcialabym, abys sie poznala z Bayleef i Elekidem. Chodz Elekid! - wypuscilam Elekida z pokeballa i mowie dalej - Politoed, to jest Elekid, a to Bayleef. Przywitajcie sie!

Vesor

Politoed jest szczęśliwa i całkowicie ci ufa. Jest naiwna i szczęśliwa.

Katie

-No to moze potrenujemy, co Politoed? - sprawdzam czy moge jej nauczyc jakiegos ataku

Vesor

Biiip!
Centro Cios, Skręto-Cios, Wodna Pięsc.