Pokemon PBF

Vesor

Wchodzę do podziemi z Heracrossem na ramieniu, Tauntem przy nodze i Salamancem obok. Szukam silnych Pokemonów.

Katie

Nic nie znajdujesz.

Vesor

Szukam i szukam.

Katie

Nagle usłyszałeś szmer gdzieś w oddali...

Vesor

Podbiegam, skanuję, każę się przygotowac Salamance'owi.

Katie

Pokedex nie umiał tego zeskanować. Ale wygląda tak:

Owo stworzenie przygląda się tobie z ciekawością.

Vesor

- Salamance, patrz! Twój kuzyn! Pogadaj sobie z nim.

Katie

Salamance1 [twój] i Salamance2 [inny] wpatrują się w siebie. Sal2 powiedział coś na ucho Salowi1, a ten ostatni uśmiechnął się głupkowato. Przez chwilę gadają po cichu, a potem Sal1 mówi, że Sal2 musi iść.

Vesor

Jak Sal2 poszedł pytam sie:
- To dziewczyna?

Katie

Sal pokręcił głową.

Vesor

- A wiec nie...

No to szukam dalej.

Katie

Jest nienaturalnie cicho... Nie słychać nawet żadnego kapania wody.

Vesor

- Salamance, mógłbys jakoś wezwac kuzyna i spytac o Pokemony tutaj?

Katie

Pokemon nie chce przeszkadzać kuzynowi. Powiedział też, że jego kuzyn mu powiedział tak: "Jeżeli szukacie pokemonów, to radzę zrezygnować, bo teraz i tak nikogo nie znajdziecie." Sal zaniepokojony tym, że jego słowa mogły zdenerwować cię mówi:
-To bardzo mądry pokemon, myślę, że warto by go było posłuchać...

Vesor

- Boisz się, Salamance? No przestań! Phi. Jak chcesz mogę cię odwołac do PB. Taunt, Poradzimy se, nie?! - powiedizałem lekkim krzykiem zdeterminowany.